Nie wiem jakim cudem ale udało mi się do ostatniej kropelki
zużyć eyeliner w żelu z Pierre rene. W zastępstwie skusiłam się na czarny
klasyczny eyeliner z Manhattanu. Przyznaje że skusiła mnie cena, robiąc zakupy
na allegro u jednego ze sprzedawców był on za ok. 6zł, więc czemu nie
pomyślałam. I tak oto stałam się jego posiadaczką.
Eyeliner znajduje się
w standardowym zakręcanym słoiczku. Konsystencja bardzo kremowa co ma
swoje plusy i minusy. Dla osób które wykonują kreseczkę już na co dzień i są do
tego przyzwyczajeni myslę że problemu nie narobi, jednakże początkującym
odradzam. Ze względu na konsystencje bardzo łatwo „zboczyc z toru”, dla tych
obeznanych może okazać się to łatwiejsze. Kolor jest naprawde intensywny, trwałośc
bardzo dobra. Nie zmaże go zwyczajnym mleczkiem, potrzebuje płynu dwufazowego.
Na samym początku pomyślałam że to jakieś badziewie, nałożyłam kreske i
zaczełam mrugac powieką w rezultacie eyeliner zaczął mi się odbijac na górnej
powiece, co estetycznie nie wygląda. Po jakimś czasie usiadłam spokojnie przed
lustrem i dałam mu kolejną szansę. Nałożyłam
eyeliner, odczekałam kilka chwil
starając się bardzo nie ruszac powieką i gdy „wysechł” zaskoczył mnie
bardzo pozytywnie.
kreseczka piękna :)
OdpowiedzUsuńi o tą cierpliwość właśnie chodzi najbardziej
OdpowiedzUsuńJa jak na razie mam zbyt wiele eyelinerów żeby nowy kupować. Ale jak mi się jakimś cudem skończą (a przynajmniej ten czarny), to spróbuję z tym :)
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńmuszę kupić jakiś w słoiczku, bo póki co używam tego w płynie :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna mojemu z Wibo :)
OdpowiedzUsuńdobra krecha ♥ masz piękne oczki ♥
OdpowiedzUsuńefekt świetny - piękna kreska :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam żelowego eyelinera, ale skoro mówisz, że mogą być problemy z tym dla początkujących, to się na tego akurat nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła Ci kreska, taka delikatna :-)
OdpowiedzUsuńMoże być całkiem fajny ;]
OdpowiedzUsuńA kreseczka idealna :)
ja miałabym z nim problem:)) już nie pamietam, kieyd osttsnio kreski robiłam:)
OdpowiedzUsuńJesteś śliczna ! :)
OdpowiedzUsuńpieknie, uwielbiam kreski :)
OdpowiedzUsuńMnie w czarnych kreskach nie jest ładnie, za to Tobie bardzo pasują ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, ale mi i tak pewnie nie wyszłaby łądna kreseczka ;)
OdpowiedzUsuńŁadny delikatny makijaż i piękna kreska :) a jakiego pędzelka używasz?
OdpowiedzUsuńz essence ;)
UsuńBardzo ładnie Ci wyszło ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna kreska Ci wyszła - nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się kreski na powiekach, ale sądzę, że ja wyglądam w nich jakoś dziwnie oO
OdpowiedzUsuńo kurce za 6zl?żal nie spróbować,choć narazie jestem wierna eyelinerowi Pierre Rene
OdpowiedzUsuńidc 域名 網站 雲主機 網頁寄存
OdpowiedzUsuńPiękna kreska;)
OdpowiedzUsuńKiedyś często kupowałam płynny wodoodporny eyeliner z tej firmy i ogromnie go lubiłam :-)
OdpowiedzUsuńmuszę się kiedyś w końcu skusić na jakiś eyeliner w żelu ;D
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że nie robię kresek, ale pamiętam, że miałam problem z tym, że kiedyś często odbijała mi sie na powiece :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna kreska... ja mam tylko eyeliner żelowy essence. w sumie jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńKreska idealna pięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńWoW! Piękna twarz i blog bardzo ciekawy. Będziemy obserwowac i zapraszamy do nas:)
OdpowiedzUsuń