Kiedyś już wspominałam że niestety bardzo się zraziłam do firmy Astor ze względu na zakup 3 podkładów które okazały się totalnym niewypałem, po tej sytuacji już nigdy nawet nie spojrzałam na ich szafę. Ostatnio będąc z pepco skusiłam się na paletkę cieni ASTOR COLOR VISION 110 LUXURY, zrobiłam to wyłącznie ze względu na cenę 4,99zł. Jestem straszliwie zszokowana jakością cieni, może wynika to też z tego że byłam negatywnie nastawiona a tu bum! niespodzianka. Przyjrzyjcie się jej z bliska.
Cienie są bardzo kremowe i dobrze napigmentowane. Długo trzymają się na powiece i nie ścierają się. Czego chcieć więcej? Małe poręczne opakowanie i pacynka w środku z której ja osobiście nie korzystam.
Podkład- lirene city Matt, kamuflaż- catrice, puder- rimmel stay matte, bronzer- w7 honolulu, paletka cieni astor, eyeliner- manhattan, tusz-maybelline Rocket Volum Express, pomadka- maybelline Color whisper 220.
Osobiście bardzo lubię takie kolorki. Ostatnio przyjrzałam się nawet pomadkom astora - jakiś przełom nastąpił.
Podobają Wam się te kolorki, lubicie Astor?