Hej dziewczyny. Ostatnio jak wspominałam moja siostra wyszła za mąż i wiele się u mnie pozmieniało. Gdy moja najstarsza siostra wychodziła za mąż, nie przeżywałam tego tak strasznie bo już ok 6 lat nie mieszkała w domu rodzinny tylko w Krakowie i tam się już przeprowadziła na stałe, natomiast do tej siostry byłam strasznie przywiązana i ciężko było/jest mi się pogodzić że nie mogę rano budzić ją na kawę. Powtarzam sobie cały czas przecież ona nie umarła, mogę wsiąść w autobus/auto i ją odwiedzić ale mimo to smutek jest. Ostatnio zaczyna do mnie docierać że muszę zająć się teraz przygotowaniami do własnego ślubu, za miesiąc idę szukać i już pasuje mi zamówić suknie, nie mam określonego modelu ani wymagań, chciałabym ubrać jakiś model i poczuć że "to ta". Jeśli chodzi o zmiany jakie zapanowały to z siostry pokoju przerobiłam sobie pokój dla siebie a z mojego starego pokoju zrobiłam sobie coś na garderobę. Jeśli faktycznie skuszę się na kręcenie filmów na YT to na pewno Wam to pokaże.
Przechodząc do sedna czyli posta na temat świetnego odkrycia jakim jest SIARKOWA MOC krem antybakteryjny matujący postaram Wam się bliżej go przedstawić. Nigdy nie ukrywałam że mam problemy z trądzikiem dlatego możliwość wypróbowania tego kremu bardzo mnie ucieszyła. W okresie dojrzewania miałam już do czynienia z mydełkiem do twarzy właśnie z tej samej serii, pamiętam że kupiłam go w aptece i spisywało się na prawdę dobrze. Krem SIARKOWA MOC został okrzyknięty przez portal wizaz.pl kosmetykiem wszech czasów i nie wiem jak Was ale mnie samo to stwierdzenie skusiło do testów.
Co mówi producent:
SIARKOWA MOC Antybakteryjny Krem Matujący polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami trądzikowymi. Specjalnie dobrana kompozycja składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Krem matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Produkt nie testowany na zwierzętach.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
- Siarka – działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, reguluje pracę gruczołów łojowych zmniejszając wydzielanie sebum.
- Krzemian glinowo–magnezowy – nadaje skórze matowy, pudrowy wygląd utrzymujący się przez wiele godzin.
- Tlenek cynku – jest filtrem promieniochronnym UVA i UVB, działa ściągająco i antyseptycznie.
- Multifruit Extract – działa antybakteryjnie i keratolitycznie, oczyszcza i zwęża rozszerzone pory, a także przyspiesza złuszczanie obumarłych komórek naskórka oraz redukuje blizny potrądzikowe.
- Naturalne pochodne oliwy z oliwek – delikatnie nawilżają i natłuszczają skórę nadając jej gładkość i elastyczność.
- Alantoina – regeneruje i przyspiesza odnowę uszkodzonego naskórka, łagodzi i koi podrażnienia, a także nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.
- Masło Shea – chroni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, wygładza skórę czyniąc ją miękką i aksamitnie gładką.
Krem znajduje się w solidnym zakręcanym słoiczku które dodatkowo włożone jest w tekturowy kartonik.
Cena - ok 17 zł. ( kiedyś widziałam w rossmannie na promocji za ok 13zł)
Dostępność - drogeria rossmann lub <tutaj>
Po rozpakowaniu produktu na pewno od razu poczujecie jego zapach, nie jest jakiś bardzo nachalny ale dość wyczuwalny, mi osobiście nie przeszkadza i po nałożeniu szybko znika.
Pierwszy raz spotkałam się z kremem który ma tak gęstą konsystencję, dzięki temu wystarczy odrobina by pokryć całą buźkę. Krem przede wszystkim świetnie matowi, wydaje mi się być idealny dla osób z tłustą, świecącą się cerą. Nie wiem czy to zasługa siarki czy tlenku cynku ale faktycznie po kilku użyciach można zauważyć poprawę skóry jeśli chodzi o trądzik.
Zaraz po umyciu twarzy nakładałam ten krem i wchłaniał się błyskawicznie. Bardzo lekki, nie zapychał porów, stosowałam go również pod makijaż.
Często zmieniam kremy do twarzy ponieważ moja skóra szybko się przyzwyczają i krem już "nie działa" tak dobrze dlatego robię sobie przerwy od danego kremu i później do niego powracam. Do tego kremu na pewno powrócę i polecam osobom z niedoskonałościami oraz z problemem świecenia się skóry.
Ocena: 5/5.
już od dawna mam na niego chęć i coś czuję, że się skuszę....
OdpowiedzUsuńja go kiedyś miałam, ale był taki średni
OdpowiedzUsuńrównież go miałam i też mi się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńogólnie lubię tą serię kosmetyków:)
miałam próbki tego kremu i mi zapach odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńzawsze się znajdzie jakiś pozytyw negatywu czyli pokój po siostrze i więcej przestrzeni dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńmasz rację ale najgorzej się po prostu odzwyczaić do pewnych przyzwyczajeń ;)
Usuńostatnio dużo dobrego o nim słyszałam:)
OdpowiedzUsuńja używam go już od dawna i ciągle do niego wracam bo jest idealny do cery tłustej i trądzikowej;)
OdpowiedzUsuńTo jest krem dla mnie! Dziękuje za tą recenzję.:)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję teraz mam krem matujący z flos leku
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście okres trądzikowy mam już za sobą :)
OdpowiedzUsuńzamierzam sie skusić na niego :)
OdpowiedzUsuńTen krem strasznie wysusza ;c
OdpowiedzUsuńjeśli masz skórę suchą to myślę że może ;/
UsuńNa pewno chwilę czasu musi minąć, zanim przyzwyczaisz się do wyprowadzki siostry. Ciekawa jestem Twoich notek o przygotowaniach ślubnych :)
OdpowiedzUsuńPewnie notki na temat ślubu zaczną się jak kupie suknie ;)
UsuńA kremik także mam i świetnie się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńoo szukam kremu akurat więc kupię
OdpowiedzUsuńmam ten krem i dla mnie to ideał ;) znów żeśmy się zgrały :D
OdpowiedzUsuńhaha dokładnie ;)
UsuńOj, lubię, nawet bardzo:) Jeden z nielicznych, który działa.
OdpowiedzUsuńpowinnam go sobie sprawić :) bo maseczki i peeling z tej serii idealnie sie spisuja
OdpowiedzUsuńJa tak jakoś średnio polubiłam ten krem, dla mnie konsystencja zbyt gęsta
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele dobrego o tej serii, ale nie używałam.
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam na rozdanie u mnie - http://najlepszerecenzjekosmetyczne.blogspot.com/2013/09/podziekowanie-dla-was-rozdanie.html
przydatny komentarz:) z chęcią wypróbuję ten krem:) i bardzo fajny blog:) obserwujemy??????:) pozdr. gorąco:)
OdpowiedzUsuńwyglada na to, że jest stworzony dla mnie:) dzięki za recenzję, zapamiętam:)
OdpowiedzUsuńMam zamiar go kupić.
OdpowiedzUsuńBardzo by mie się przydał taki krem :D Z Twojego opisu wynika, że byłby idealny dla mojej skóry ;D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten krem :) Doskonale matuje ;)
OdpowiedzUsuńntez mam problemy z tradzikiem ;/ mam juz go dosyc heh moze polecisz coś jeszcze co naprawdę pomaga?:)
OdpowiedzUsuńi tez tak mam ze musze odstawiac kremybo przestaja działac :P a na ten krem sie skusze skoro polecasz:)
z kosmetyków drogeryjnych mi pomaga bardzo jeszcze krem nivea anti-spot (pisałam o nim tutaj: http://szuszu-styles.blogspot.com/2012/11/nivea-visage.html), nie wiem jaki Ty masz trądzik ale ja miejscowy i to jest taki mój wielki ratunek, do tego żel do mycia z vichy i ograniczenie słodyczy ;) ostatnio testuje krem niszcz pryszcz i całkiem fajny ale jeszcze tydzień muszę go uzywać aby wszystko sprawdzic i dam znac ;)
UsuńMimo moich problemów ze skórą jeszcze nie miałam z nim styczności ;p bronię się jak tylko mogę rękami i nogami ale czuje, że w pewnym momencie już nie dam rady i pęknę :P
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie, z moją tłustą cera może warto spróbować...
OdpowiedzUsuńMusze wybróbować ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/