17 stycznia 2015

Rimmel, Scandaleyes Xxtreme - straszliwe rozczarowanie

W większości moich postach zachwalam jakieś produkty, w sumie rzadko narzekam. Czasem nie pasuje mi jedna, góra dwie rzeczy a w tym produkcie nie pasuje mi dosłownie nic. Może u kogoś innego sprawdzi się ten produkt lepiej, ja niestety jestem na duże NIE. Tusz będzie niebawem dostępny ale nie skusiłabym się po niego, mowa o Rimmel, Scandaleyes Xxtreme.
 

 
Tusz dostępny od marca w Rossmannie.
Pojemność - 12 ml
 
Tusz Rimmel mieści się w standardowym opakowaniu. Wewnątrz pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo nietypowa szczoteczka, która z jeden strony ma dłuższy grzebyk a  z drugiej krótszy. Wykonana prawdopodobnie w celu dotarcia do każdego włoska, nawet tego najmniejszego. Po nałożeniu pierwszej warstwy byłam bardzo zawiedziona, zaczęłam nakładać kolejną czekając na efekt WOW i niestety się nie doczekała. Mam wrażenie, że nakładam go i nakładam a mało co się nabiera, pomimo że na szczoteczce wydobywa się dużo tuszu.  Nie kruszy się ale jest mało widoczny na rzęsach. Nie potrafi wyczesać ani ułożyć rzęs.
 
Może ktoś pomyśli że marudzę ale sami zobaczcie jak to wygląda.
 
 
Rzęsy są sklejone, każda w inną stronę, nie pogrubia ani nie wydłuża. Jak dla mnie totalny bubel.
 
 

28 komentarzy:

  1. Strasznie wyglada to na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczoteczkę ma ciekawą,ale na rzęsach (racja) wygląda okropnie, nic z nimi nie robi ;/
    Julajulia.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj efekt jest daleki od ideału.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez tak sadze kupilam i zaluje a szkoda kasy by go wyrzucic

      Usuń
  4. Miałam kilka feralnych mascar, ale żadna aż tak nie sklejała... I że to produkt marki Rimmel, eh.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie lubię Rimmela i jego tuszy...

    OdpowiedzUsuń
  6. No niewypał jak nic... nie lubię w ogóle sylikonowych szczoteczek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie tragedia, i szczoteczka i efekt jest straszny :<

    OdpowiedzUsuń
  8. nie chciałabym być niemiła, ale skoro i tak go skrytykowałaś- na oku wygląda fatalnie. Gdybym nie śledziła Twojego bloga i nie wiedziała, jak piękne masz rzęsy, a jeszcze z odpowiednim dobranym tuszem, to stwierdziłabym, że nie potrafisz go używać. Od razu przepraszam za szczerość. Zdecydowanie po niego nie sięgnę, chociaż szczoteczkę ma całkiem niezłą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety dałam mu już kilka szans, próbowałam różnymi technikami i u mnie efekt końcowy niestety ciągle był taki sam ;/

      Usuń
  9. Wygląda niestety paskudnie :( Bubel jak nic ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzęsy nie wyglądają za ładnie. ;X

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam i był równie obrzydliwy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko że to nie jest ten pomarańczowy, to jest nowość od marca :) no chyba że rossmann też Ci wysłał

      Usuń
  12. No rzeczywiście - nie wygląda najlepiej. Szczoteczka dziwna - jak wolę klasyczne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzydki efekt. Ale chociaż opakowanie ładne :D

    OdpowiedzUsuń
  14. fajna szczoteczka, szkoda że bubel

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale paskuda! Pewnie bym się skusiła, bo szczoteczka wygląda zachęcająco, podobnie do mojej ulubionej maskary Gosh Catchy Eyes. Ale widzę, że zawartość nie jest warta zachodu. Ja ostatnio podobny efekt uzyskałam tuszując rzęsy Eveline (z taką samą szczoteczką) i nie mając już pomysłu, zostawiłam tusz otwarty na trochę. Pomogło, ale to przecież nie rozwiązanie! Jak tylko trafię na jakąś promocję, wracam do Gosha.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  16. nie przepadam za tuszami tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  17. nie miałam go i nie zamierzam kupować

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam,właśnie zakupiłam ten tusz,powiem szczerze używałam bardzoo dużo różnych i kazdy jest super kwestia techniki malowania

    OdpowiedzUsuń
  19. Na szczęście za niego nie płaciłam, bo wygrałam na facebooku Rimmela. Również jestem nim rozczarowana. Również skleja i również nie układa rzęs, raczej je "czochra" :C

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania - chętnie udzielę odpowiedzi na każde pytanie.