21 stycznia 2013

Pierre Rene Long Lasting Gel Eyeliner

Eyeliner- jest czymś co używam codziennie. Nie ważne czy maluję oko cieniami czy też nie , eyeliner zawsze tam jest. Raz robię kreskę od samego początku wewnętrznego kącika aż po sam koniec z tzw. kocim oczkiem lub bardziej mój "codzienniak" czyli kreska od połowy w strone zewnętrznego kącika.  Na ogół używam tylko i wyłacznie czarnego koloru jednakże jeśli idę na jakąś imprezę lub jest jakaś okazja używam dodatkowo tych z drokatem. Ostatnio wykończyłam do dna , aż sama jestem w szoku , eyeliner z essence , więc postanowiłam zakupić już myslę lepiej znany eyeliner Pierre Rene.
Opis producenta:

Wodoodporny eyeliner gwarantujący 24 - h trwałość makijażu.

Profesjonalny pędzelek zawarty w opakowaniu zapewnia wykonanie perfekcyjnie idealnej kreski.
Innowacyjna żelowa konsystencja ułatwia aplikację, zapobiega nierównościom oraz umożliwia osiągnięcie artystycznych efektów makijażu. 
Hypoalergiczny. Dostępny w 4 kolorach.

Eyeliner posiada pędzelek , który został ukryty w górnej nakrętce. Jednakże ja go nie używam bo mam inny do którego  zdążyłam się  przyzwyczaić. Jest dosyć gęsty co pozwala na precyzyjną linie bez żadnego rozlewania się konsystencji. Wydaje się być dość niewielki bo ma  2,5ml / Cena ok 18zł.



 Kolor jaki posiadam to Carbon Black - czyli intensywna czerń , bez żadnych drobinek.

Nałożony na powiekę rano - utrzymuję się cały dzień, nie odbija się i nie rozmazuję.  Kolor jest na prawdę intensywny, nie trzeba poprawiać linii kilka razy. Dla mnie rewelacja , jedyne do czego mogę sie doczepić to dostępność i nie duże opakowanie - ale zobaczę jeszcze na ile mi wystarczy.


A Wy używacie eyeliner na co dzień?

42 komentarze:

  1. Ja obecnie męczę ten z Essence i jestem bardzo zadowolona :) kreska musi być, inaczej nie wychodzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka eyelinerow, ten rowniez i nawet z pedzelka w nim zawartego jestem w miare zadowolona:) jest wydajny i mimo ze mam go ok. roku jeszcze nadaje sie do uzytku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna kreska lubię takie lekko uniesione;) obecnie nie używam żadnego eyelinera;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam kobaltową wersję i jest wprost nieziemska, muszę w końcu dorwać czarny! Dziwi mnie to jak łatwo da się je później zmyć, nie trzeba trzeć powieki po 100 razy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nadal ćwiczę u siebie technikę robienia prostej kreski :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie nie widzę sensu żeby takie słoiczki miały większą pojemność, u mnie żelowe eyelinery wysychają przed upływem 2-3 miesięcy, wtedy z nimi już nic nie da się zrobić :/ i to obojętnie jaka marka. Po prostu kamień :D A kreski zależy czy mam ochotę, dobrze się czuję i w nich i bez nich w makijażu :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie ja mam na odwrót, jakiś czas temu wyrzuciłam dośc dużo eyelinera z catrice ponieważ data przydatnosci sie skonczyła a konsystencji nic sie nie działo, a ostatni jaki miałam eyeliner to z essence i miałam go ok 1 roku i wykończyłam do dna -ani troszeczke mi nie usechł. Może źle dokręcasz nakrętkę? mi się jeszcze nie zdażyło by wysechł ;)

      Usuń
  7. kiedyś nawet myślałam czy go nie kupić ale jakiś taki malutki się wydawał

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam ten eyeliner - mam kolor brązowy, bardzo często maluje nim kreskę
    mam ochotę jeszcze na kobaltowy

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam eyeliner w zelu z essence:) ten rowniez wydaje sie ciekawy;)

    http://solidaryexpensivee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam kilka żelowych, ale obecnie wolę w pisaku ;) lepsze kreseczki kreśli ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja najbardziej lubię eyelinery zelowe teraz mam z Essence:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja tez lubię czarna krechę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Akurat nieduże opakowanie w przypadku eyelinerów to plus, bo zdarza im się wysychać. Właśnie myślę o nim, bo mój essence czasem lubi się odbić powyżej powieki. Skończę mój i poszukam Pierre Rene :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem jedyną kobietą na świecie, która nie używa eyelinera :)

    OdpowiedzUsuń
  15. pamietam jesczez kilka late temu jak zaczynalam studia nie wyobrazalam sobie wyjsc bez kreski na oku. Teraz ostatnio sobie uswiaodmilam ze jak mam kreske to znaczy ze szykuje sie wazniejsze wyjscie wieczorowe hehe ;-P zaczelam powoli wracac do kreski ma lini wodnej uzywam do tego kredki.

    zapraszam do mnie www.natiaa87.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. ja uzywam kreski praktycznie do kazdego makijazu tyle ze moim numerem jeden jest eyeliner z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mi sie takiej krechy codziennie malowac nie chce, bo ja len jestem -,-

    OdpowiedzUsuń
  18. kolejna pozytywna recenzja tego eyelinera, ale mi coś ciężko przekonać się do tych żelowych...

    OdpowiedzUsuń
  19. mam go tylko w granatowym kolorze i wielbię ♥ bardzo mi odpowiada :) piękny makijaż kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. ale masz wieeeelkie oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez czarnej kreseczki na powiece:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nie umiem się posługiwać eyelinerami w żelu;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzień bez eyelinera to dzień stracony:) Nie ruszam się bez kreski :)

    OdpowiedzUsuń
  24. mam podobny liner z wibo i moim zdaniem ten pędzelek jest genialny :) bardzo ułatwia mi rysowanie kreski :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękna Ty :-*. Dla mnie on jest po prostu fantastyczny <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale jesteś fotogeniczna!

    Nie mam linera w ogóle, ale robię sobie kreski pędzelkiem i cieniami. Tylko tak umiem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja aktualnie używam tego z essence i jestem z niego zadowolona, moze jak się skończy wypróbuje ten z Wibo, bo na Twoich oczkach wygląda świetnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  28. Też sobie robię takie kreseczki ale w żelu jeszcze nie miałam.. Lepsze są niż w kałamarzu lub w pisaku?:P Obserwuję!:P

    OdpowiedzUsuń
  29. Widziałam go nawet u siebie w Naturze. Ja wcześniej używałam Wibo, teraz kupiłam Bell w Biedronce. Najczęściej jednak używam kredki żelowej. Ależ jesteś śliczna!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Masz tak hipnotyzującą urodę, że aż tymi zdjęciami odciągasz moją uwagę od treści posta hehe. :D Tylko pozazdrościć. ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja mam swój ulubiony z Wibo :) Ostatnio kupiłam jakiś inny to za każdym razem wciągu dnia odbijał mi się na powiece :( Ale masz prześliczną bluzkę na zdjęciu w profilu (ta z różowym sercem) :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Używam eyelinera jak mi się chce, ale raczej codziennie i jest to właśnie ten Pierre Rene jest najlepszym na rynku moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  33. nie podpasował mi zbytnio, ale widziałam na różnych blogach jak różnią się na swatchach co wychodzi w opinii, mój nie jest intensywny jakbym chciała oraz rozmazuje się jak przetrę oko, czy coś w tym stylu
    moim ulubieńcem jest MAP i oczywiście essence :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja uwielbiam eyeliner w słoiczku z essence;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Twój blog został otagowany - Versatile Blogger Award

    http://nicia725.blogspot.com/2013/01/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam go i to fakt jest świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pamiętam,że od dawna olewałam firmę Pierre Renee, poniewaz na poczatku byli b.slaba firma. Widze jednak,ze polepszyli asortyment i chyba sie na cos skusze... :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania - chętnie udzielę odpowiedzi na każde pytanie.